wtorek, 25 sierpnia 2009

"Wymówka jest gorsza od kłamstwa..."


Wymówka jest gorsza od kłamstwa, bo jest kłamstwem, przy którym obstajemy.
Aleksander Pope


Dziś pora na drugi z tematów, które chodzą mi po głowie od dłuższego czasu. (wspominałem o tym w poprzednim poście).


Czy chciałabyś / chciałbyś nauczyć się języka obcego? Zwiedzić Australię? Zmienić pracę? Zakochać się? Ciągle jednak odkładasz to na później. Uważasz, że teraz to nie najlepszy moment, by zacząć spełniać swoje marzenia. Czekasz więc, aż nadejdzie odpowiedni moment.

Tymczasem bez problemu potrafisz wyjaśnić, dlaczego czegoś nie masz, czegoś nie robisz. Na swoje uzasadnienie masz setki powodów. Stan zdrowia, wiek, brak czasu, szczęścia i pieniędzy – to najczęściej używane przez nas wymówki. Jeśli chcesz coś zrobić, zrób to teraz. Dobry moment może nigdy nie nadejść.
Czekając na wszystkie zielone światła na Twojej drodze, możesz się nigdy nie doczekać - i nie ruszyć z miejsca.


Zdrowie

Wykręcanie się zdrowiem zaczyna się od ciągłego powtarzania: „Dzisiaj źle się czuję, zrobię to jutro”. Choroba jednak nie jest przeszkodą w osiągnięciu celu. Tym bardziej, jeśli cierpisz tylko na migrenę. Wśród ludzi dorosłych nie ma osób w stu procentach zdrowych. Każdy ma jakieś schorzenia. Media ciągle donoszą o ludziach, którzy pomimo swojej niepełnosprawności zdobywają szczyty (Pamiętasz Nicka Vujicica z postu pt. INSPIRACJE ?). Przestań więc używać zdrowia jako swojej wymówki i pamiętaj, że lepiej jest się zużywać, niż rdzewieć.


Wiek

To druga ulubiona wymówka. Ludzie ciągle narzekają, że są na coś za starzy lub za młodzi. Tymczasem mamy tyle lat, na ile się czujemy. Nigdy nie jest za wcześnie lub za późno, by zacząć spełniać swoje marzenia. Za późno jest tylko wtedy, gdy ty uważasz, że jest za późno. Jeśli naprawdę chcesz coś zrobić, zrób to teraz. Twój wiek nie stanowi prawdziwej przeszkody.

Nie rezygnuj z marzeń.(...) Nigdy nie wiesz, kiedy okażą się potrzebne.
Carlos Ruiz Zafón, Cień wiatru


To możliwość spełnienia marzeń sprawia, że życie jest tak fascynujące.
Paulo Coelho, Alchemik

Czas

Brak czasu to chyba ulubiona wymówka nas wszystkich. Nie mamy czasu, by się porządnie wyspać, zabrać dziecko na lody, czy zapisać się na dodatkowe zajęcia. To prawda, że teraz społeczeństwo jest bardziej zabiegane, niż dajmy na to, dwadzieścia lat temu. Mądrzy ludzie jednak powtarzają, że jeśli chcesz by coś było zrobione szybko i dobrze, zleć to osobie najbardziej zapracowanej. Ten, co nic nie robi i tak nie będzie miał na to czasu. Poza tym to zadziwiające, ale im więcej mamy na głowie, tym lepiej wywiązujemy się z obowiązków. Mając za dużo wolnego czasu ciągle coś odkładamy na jutro. Jeśli jednak naprawdę chcesz to zrobić, zrób to teraz. Czas na pewno się znajdzie, choćbyś miał/miała zrezygnować z wieczorów przed telewizorem lub kilku godzin snu.

Pieniądze

Brak pieniędzy to poważny problem wielu z nas. Często jednak służy nam tylko za wymówkę. Zawsze możemy z czegoś zrezygnować, by oszczędzić na to, na czym naprawdę nam zależy. Psychologowie radzą, by zamiast przedmiotów, kupować wspomnienia. Kolacja z mężem/żoną w restauracji, wypad ze znajomymi do kina, czy na koncert, wspólny wyjazd da nam o wiele więcej radości niż nowa sukienka, czy zestaw kluczy z serii 300w1 (W tym miejscu pozdrawiam wspaniałych Peregrinos z Camino de Santiago).


Szczęście

"Brakuje mi szczęścia". "Jestem pechowcem". "To i tak się nie uda". Wspaniałe wymówki. Jeśli jednak czegoś nie spróbujesz, to się nie przekonasz czy się uda. Ludzie często zawdzięczają swój sukces nie szczęściu, ale ciężkiej pracy. Pamiętaj, że każdy jest kowalem własnego losu. Czekając biernie na szczęśliwy los, możesz się nigdy nie doczekać. Lepiej działać. Nawet, jeśli z początku nie wszystko pójdzie po twojej myśli. Jeśli się uprzesz i nie będziesz się poddawać, w końcu ci się uda. Poza tym lepiej mieć świadomość, że się przynajmniej spróbowało, niż po latach żałować, że się nic nie zrobiło.
Jeśli ktoś odnajdzie to, czego potrzebuje, niech nie zawdzięcza tego ślepemu losowi,
lecz sobie samemu, swym marzeniom, swej sile i wytrwałości

Hermann Hesse


poniedziałek, 17 sierpnia 2009

"Krytyka, to zemsta umysłów jałowych nad twórczymi."

Na tarczy zegara godzina 1:30. Co zrobić w tak piękną, bezchmurną noc?
Może napisać coś z przekazem, przy okazji doświadczając Katharsis?

Otacza mnie głucha cisza - wszyscy w okolicy pogrążeni są już w objęciach Morfeusza, wszyscy - oprócz myśli podróżujących własnymi drogami. Pójdźmy ich śladem.

Od "dawna" (pojęcie względne ;) niczego nie napisałem. Z dwóch powodów:
  1. Są wakacje - więc należy się Tobie odpoczynek od ciężkich tematów ;P
  2. Od 2 miesięcy chodzą mi po głowie 2 tematy. Jednym z nich jest "krytyka", a ściślej rada Dale Carnegie'go; "Nie potępiaj, nie krytykuj, nie pouczaj". Niestety nie poszedłem za impulsem i nie napisałem od razu posta na blogu.
To błąd, a raczej strach. Ponieważ wyznaję zasadę, że jak coś powiesz lub napiszesz, to powinieneś tym żyć, być "chodzącym przykładem", a tak się składa, że w tym temacie muszę jeszcze sporo nad sobą popracować.
Zatem, jeśli masz ochotę, bądź moim towarzyszem/towarzyszką w drodze pod tytułem:

"Nie potępiaj, nie krytykuj, nie pouczaj"!


Nie możesz nauczyć człowieka niczego - możesz mu tylko pomóc odnaleźć to w sobie.
Galileusz

Czy znasz/pamiętasz eksperyment B.F. Skinnera? Udowodnił on, że zwierzę nagradzane za dobre zachowanie nauczy się o wiele więcej i szybciej oraz zachowa wyuczoną wiedzę na dłużej niż zwierzę karane.
Inny wielki psycholog, Hans Seyle, powiedział kiedyś:

Akceptacji pragniemy tak bardzo, jak nienawidzimy potępienia.
Uraza i niechęć spowodowane krytyką mogą tylko zdemoralizować pracowników, członków rodziny i przyjaciół: nie zmienią tego, co już się stało.[...]

Więc, kiedy następnym razem podkusi nas, żeby kogoś skrytykować, czy nie lepiej ugryźć się w język i zastanowić się, czy to co mamy zamiar powiedzieć przyniesie pożytek czy szkodę?
Krytyka, podobnie jak oswojone gołębie, zawsze wraca do domu.

Dzieło które Tobie polecam w tym temacie, to Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi, autorstwa Dale Carnegie.
Książka napisana w latach 30. ubiegłego wieku pozostaje bardzo aktualna i zawiera uniwersalne zasady budowania pozytywnych relacji z ludźmi.

Pierwsza zasada, którą Dale Carnegie bardzo dokładnie opisuje, to właśnie: Nie krytykuj, nie potępiaj i nie pouczaj.

.. w 99 przypadkach na sto ludzie nie dostrzegają swojej winy, nawet jeśli jest ona olbrzymia. Krytykowanie jest bez sensu, ponieważ zmusza do obrony i zwykle powoduje, że zaczynamy się usprawiedliwiać. Jest niebezpieczne, gdyż rani naszą dumę, poczucie wartości i budzi niechęć.
Dalej Carnegie pisze tak:
Czy jest ktoś, kogo chciałbyś zmienić, poinstruować, ulepszyć?
Bardzo dobrze! Świetnie! Jestem za!
Ale dlaczego nie zaczniesz od siebie?

Z czysto egoistycznego punktu widzenia jest to o wiele bardziej korzystne niż próby ulepszania innych — i o wiele mniej niebezpieczne. „Nie narzekaj na śnieg na dachu twojego sąsiada, kiedy twoje własne schody nie są czyste” — przestrzegał Konfucjusz.

Nie trać czasu na krytykowanie innych, ganienie ich dzieł; pracuj nad swoim, poświęcaj mu wszystkie godziny. Reszta to czcza gadanina albo wymysł. Trzymaj się tego, co w tobie prawdziwe albo nawet „wieczne”.
Emil Cioran — Zeszyty 1957-1972

Na koniec coś ekstra - szukałem tego pliku i przygotowywałem go dla Ciebie 2 dni. Proszę uszanuj to i nawet jeśli "nie masz czasu" na czytanie tego posta, to chociaż posłuchaj tego nagrania - działa na wyobraźnię!
(kliknij na poniższą ikonkę)

Dale Carnegie - UZNANIE

Nie powiem złego słowa o nikim, a o każdym, kogo znam powiem wszystko, co dobre.
Benjamin Franklin