niedziela, 28 czerwca 2009

Ty tu jesteś Kapitanem

Poniżej opiszę obiecany 2 posty temu schemat kotwiczenia emocji. Naprawdę brak mi słów, żeby opisać zalety tej genialnej techniki.
Kotwiczenie stanów emocjonalnych jest podstawową techniką Programowania Neurolingwistycznego, dzięki której możesz na żądanie wywołać dowolny stan emocjonalny (motywację, pasję, radość, miłość, pewność siebie...).

Polega na wytworzeniu skojarzenia bodźca ze stanem emocjonalnym (na zasadzie odruchu warunkowego). Ponowne użycie bodźca (odpalenie kotwicy), powoduje wywołanie zakotwiczonego (skojarzonego) stanu emocjonalnego (np. radości). Technika niezwykle prosta i łatwa do wypróbowania. Sprawdź na sobie jak działa.

Zacznijmy od materiału wideo:


Schemat jest następujący:

  1. Wybór stanu – Pomyśl jaki stan emocjonalny jest dla Ciebie użyteczny, który mógłby przydać się w przyszłości. Może to być np. poczucie pewności siebie, które wykorzystasz podczas wystąpień publicznych. Inne stany emocjonalne to np. radość, pasja, zabawa, miłość, motywacja... jest ich wiele, warto niektóre z nich umieć wywołać w każdej chwili, gdy będziesz potrzebował. W powyższym wideo jest to uczucie szczęścia.

    P.S. Zauważ (choćby na przykładzie wideo), jak trudno przychodzi nam nazwanie emocji - to niezbyt dobrze. Dlatego następny post poświecę ponownie tematowi emocji

  2. Wybór kotwicy
    Wybierz miejsce na ciele które dotkniesz, lub palce które razem złączysz, lub/i dźwięk lub obraz który możesz wywołać (w przykładowym wideo jest to ściśnięcie przedramienia). Ważne, aby było to charakterystyczne, powtarzalne i stosowane tylko do tego celu. Żeby zadziałało, kotwica musi być nietuzinkowa. Bądź oryginalny w tej kwestii!
    Mózg wytworzy neuroasocjację (skojarzenie) pomiędzy wysokim stanem emocjonalnym który za chwilę wywołasz, a czymś charakterystycznym w tej sytuacji (np. złączenie dwóch konkretnych palców u jednej z rąk, lub dotknięcie koniuszka małżowiny usznej - oryginalnie?- jasne, że tak).
    Później, po wykonaniu tego ćwiczenia (jeśli zrobisz go dobrze) każdorazowe powtórzenie tego (czyli tzw. odpalenie kotwicy) wywoła zakotwiczony (zasocjowany) stan emocjonalny (na zasadzie odruchu Pawłowa).

  3. Wywołanie stanu (dla wspomnianej pewności siebie)
    Przypomnij sobie sytuację, w której czułeś się na prawdę pewny siebie. Na pewno miałeś taką sytuację w życiu. Może być z najbliższej przeszłości, a także nawet z dzieciństwa – jeśli potrafisz to sobie dokładnie przypomnieć.
    Stwórz żywy, kolorowy obraz/film tej sytuacji, zobacz w jakim był kontekście, jacy ludzie temu towarzyszyli, usłysz dźwięki, jakie tam słyszałeś, poczuj nawet zapach tej sytuacji – im więcej zmysłów poruszysz, tym lepiej. Wejdź w ten obraz, jeśli do tej pory byłeś tylko obserwatorem.
    W momencie kiedy emocje będą „sięgały zenitu” (przed samym szczytem) - załóż kotwicę (np. ściśnij koniuszek małżowiny usznej).

  4. Złamanie stanu
    Pomyśl o czymś innym, np. policz ile jest w pokoju rzeczy o kolorze czerwonym, lub przypomnij sobie nr telefonu do Przyjaciela.

  5. Powtórka - możesz kilka razy wykonać dwa powyższe punkty

  6. Odpalenie kotwicy
    Ponownie złam stan i po chwili odpal kotwicę – czyli np. ściśnij ucho, które ściskałeś podczas ćwiczenia. Jakie są rezultaty? Jak wielka jest zmiana emocji, wywołana samą kotwicą?
    Dobrze jeśli w tym ćwiczeniu pomaga druga osoba, która sprawdza Twoją fizjologię przed i po odpaleniu kotwicy.
Niech moc będzie z Tobą! :)

piątek, 26 czerwca 2009

INSPIRACJE



Wiem, że w tym poście miał być schemat kotwiczenia emocji, ale Michał zamieścił coś, co powinniście zobaczyć!

Bez zbędnego komentarza - myślę, że każdy z nas sam wyciągnie odpowiednie wnioski - odpowiednie, bo własne.


P.S. Na zakończenie mam 2 luźne pytania:
  1. Czy w Twoim odczuciu lepiej jest codziennie obejrzeć tak inspirujące i wzruszające historie, czy raczej być "dobrze poinformowanym" przez przygnębiające wiadomości z kraju i zagranicy?
  2. Czy tak, jak Nick Vujicic możesz tu i teraz powiedzieć, że JESTEŚ SZCZĘŚLIWA / SZCZĘŚLIWY? - to dopiero jest wyznanie!!!
    Przypomnij sobie post pt. Pomyśl dwa razy, ponieważ...

czwartek, 25 czerwca 2009

Natura Pragnienia

Punktem wyjścia dzisiejszych rozważań jest teza według której WSZYSTKO we wszechświecie JEST ENERGIĄ.

Let's talk about it!

Zacznijmy może od materiału wideo:


Jak mówi Bob Proctor: Wszystko we wszechświecie wibruje.

Co nam daje ta informacja?


Jest wskazówką (przynajmniej ja to tak odbieram), żeby dostosowywać się do częstotliwości wibracji upragnionych rzeczy lub stanów emocjonalnych.

Jak to się robi?


Tu z pomocą przychodzi programowanie neurolingwistyczne. Dopiero dzięki THE SECRET znacznie pełniej zrozumiałem idee tzw. kotwiczenia stanów emocjonalnych znanych właśnie z NLP lub jeszcze wcześniej kojarzone z postacią Iwana Pawłowa.

Kotwice działają w naszym życiu przez cały czas. Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że jakaś konkretna piosenka, której słuchałeś w przeszłości, słuchana teraz wywołała falę wspomnień i uczuć, które wtedy odczuwałeś? Albo zapach perfum który przywołuje Ci na myśl jakąś konkretną sytuację lub osobę? To właśnie są kotwice.

Dlaczego by nie "odpalać" tych kotwic codziennie? I każdego dnia odczuwać np. tzw. motyle w brzuchu ;)

Na dziś może wystarczy. W kolejnym poście przedstawię schemat kotwiczenia emocji i używania ich z korzyścią dla nas.

środa, 24 czerwca 2009

Znaki


Wszechświat za pośrednictwem znaków, którymi jest wypełniony po brzegi, przez cały czas mówi do naszych głuchych uszu i objawia się nam przed ślepymi oczami.
Tym razem nie będę próbował argumentować tej prawdy za pośrednictwem filozoficznych teorii.
Proponuję krótki film, który zobrazuje, że czasem wystarczają same znaki by się porozumieć
(z tej ładnej historii można wyciągnąć wiele wniosków).
Miłego oglądania!



Powyższy tekst zamieściłem w całości za zgodą Autora - dzięki Michał!

P.S. Jakby to było, gdybyśmy zachowywali otwarty umysł
i zwracali baczniejszą uwagę na znaki?


Jutro luźna kontynuacja tematu.
Czy wiesz, że film THE SECRET to owoc 120 godzinnego nagrania, który został zmontowany do 1 godziny i 30 minut filmu? Natrafiłem na nieemitowane materiały, które jutro tutaj zamieszczę.

POZDRAWIAM!

sobota, 13 czerwca 2009

Jeden obraz...


Jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów.
Przysłowie chińskie

Dlatego dziś zamieszczam tylko 2 materiały wideo.

1. Pierwszy bez zbędnego komentarza. Jedynie z krótkim wyjaśnieniem:
What the bleep do we know (i jego druga część What the Bleep!?: Down the rabbit hole, która powinna być obowiązkową pozycją każdego czytelnika tego bloga), to spojrzenie z naukowego punktu na tematy poruszane w The Secret.
Przy okazji pozdrowienia dla Maćka, dzięki któremu trafiłem na What the bleep do we know.

2. W poście pt. FEEL GOOD - potęga emocji napisałem:
Czy wiesz, że gdy czujesz się przybity, to możesz to zmienić natychmiast?
Włącz swoją ulubioną muzykę! Zacznij śpiewać! Pomyśl o czymś pięknym to zmieni Twoje emocje. Rób to, co sprawia Ci przyjemność, a dzięki temu poczuj te wspaniałe stany emocjonalne, które potrafią „góry przenosić”. Niech fascynacja, entuzjazm, radość oraz pasja staną się Twoim udziałem – poczuj to!!!

Tutaj jest tego przykład (trochę humorystyczny i w krzywym zwierciadle - ale o to chodzi). Spróbuj choćby nie uśmiechnąć się oglądając ten filmik.

środa, 10 czerwca 2009

Pomyśl dwa razy, ponieważ...


...to jest dla Ciebie i dla mnie kolejny dzień w Raju.
Może brzmi to niedorzecznie, ale przeczytaj najpierw poniższą historię.

Jakiś czas temu pracowałem w dużym przedsiębiorstwie na Wyspach Brytyjskich. Często zdarzało się, że zaczynałem pracę o 6.00. Żeby zdążyć musiałem wstać o godzinie 5.00!!!, co było dla mnie koszmarem, a budzik - wrogiem publicznym nr 1.

Każdego ranka nie było chyba człowieka o bardziej ponurej minie niż moja. DO CZASU!
Któregoś razu znudzony i zły na swój los podszedłem do najsympatyczniejszego Anglika jakiego znam i zacząłem mu przynudzać, narzekając na wszystko. Rysiek cierpliwie słuchał moich narzekań. Na koniec zrobiło mi się trochę głupio, więc zwyczajowo zapytałem:
  • Rysiu, a co u Ciebie? Jak się masz?
Na co Richard odpowiedział krótko:
  • Another day in paradise (Kolejny dzień w raju).
To jedno, krótkie zdanie wstrząsnęło mną do tego stopnia, że od tamtej pory zmieniłem swoje podejście i nastrój o 180 stopni (jak sami widzicie czasem impulsem do zmiany może być jedno zdanie)!

O co chodzi?
Otóż chodzi o to, że oto my zdrowi (lub nieco mniej, ale zawsze) posiadający obie ręce i nogi oraz najpotężniejsze narzędzie - umysł, użalamy się nad sobą, narzekamy na wszystko, a obok nas żyją przecież ludzie, którzy mają 100 razy gorzej niż my, a mimo to potrafią cieszyć się życiem!!!!

Zrobiło mi się wtedy tak głupio, tym bardziej, że Rysiek był naprawdę schorowanym człowiekiem, że postanowiłem zrobić coś ze swoją postawą. To jedno zdanie było jak strzał w twarz - tak na otrzeźwienie, żebym więcej nie plótł głupstw i zaczął cieszyć się życiem i tym co mam. Do końca życia będę pamiętał tę sytuację i to jedno zdanie.

Czy pamiętasz z filmu THE SECRET historię o kamyku wdzięczności - jeśli nie to koniecznie obejrzyj THE SECRET jeszcze raz. Z resztą w tym filmie sporo jest motywów o których teraz piszę - przypomnij sobie np. historię CZŁOWIEKA CUD ("The Miracle Man").
Wdzięczność, to naprawdę potężna siła. Od dziś postanów sobie, że będziesz szukać pozytywów - we wszystkim!


P.S. Impulsem do napisania tego posta była piosenka, którą usłyszałem dziś rano w radiu. Być może domyślasz się o jaki utwór chodzi... znajdziesz go >>>TUTAJ<<< z tłumaczeniem na polski.

wtorek, 9 czerwca 2009

Sekret mile widzianego gościa :)

Jaka szkoda, że nie uważamy pogody ducha za obowiązek, bowiem jest to cecha, która często decyduje o szczęściu w kontaktach międzyludzkich.

Nie ma chyba takiej osoby, która nie spieszyłaby z radością każdego dnia do domu, wiedząc, że oczekują go tam z promiennym uśmiechem.

Zastanówmy się nad taką hipotezą:

  • Czy szczęście można osiągnąć przy pomocy uśmiechu?
Mam lepszy pomysł – sprawdźmy to w praktyce!
Czy podejmiesz moje wyzwanie?
Zmuś się do uśmiechu i pogody ducha przez tydzień.
Obdaruj drugiego człowieka najpiękniejszym uśmiechem, na jaki Cię stać. Niech to będzie uśmiech płynący z Twojego wielkiego serca. Zobaczysz, że poczujesz się lepiej. Lepiej też będziesz wyglądać. Nie mówiąc już o tym, że każdy, kto Cię spotka, również poczuje się lepiej.
Potrzeba nam przestać się zamartwiać i dawać z siebie to, co najlepsze.

Uśmiech proszę! :)
Najlepszą bronią kobiety, taką której mężczyźni nie
mogą się oprzeć, jest jej uśmiech.

Dorothy Dicks

Nigdy nie przestawaj się uśmiechać, nawet jeśli
jesteś smutna, ponieważ nigdy nie wiesz kto może się zakochać w Twoim uśmiechu.
Gabriel García Márquez

niedziela, 7 czerwca 2009

Otoczenie silniejsze niż wola



Czasami bywa tak, że chcemy coś zmienić w swoim życiu, ale nie zawsze jest to łatwe...
Jakiś czas temu byłem na stronie internetowej Bogatego Ojca i zamówiłem bezpłatne materiały napisane przez Roberta Kiyosaki.



W podręczniku Klubu Cashflow Robert cytuje swoją znajomą
- wysoką rangą urzędniczkę więziennictwa w stanie Nowy Jork. Według niej zawsze sprawdza się zasada:

Jeśli po odbyciu kary wrócisz do swojej starej dzielnicy i będziesz przebywał z tymi samymi znajomymi, to w końcu wrócisz do więzienia. Otoczenie jest silniejsze niż wola.

Inaczej mówiąc, jeżeli chcesz zmienić swoje życie, zmień otoczenie, w którym przebywasz.
Dla przykładu Kiyosaki wymienia kilka życiowych sytuacji (w odniesieniu do bogactwa - w końcu tym się zajmuje):

  • Trudniej jest stać się bogatym, jeżeli mieszkasz w biednej dzielnicy.
  • Trudniej jest stać się bogatym, jeżeli pracujesz w biednym otoczeniu.
  • Trudniej jest stać się bogatym, jeżeli spędzasz czas z ludźmi, którzy nie chcą się wzbogacić.
  • Trudniej jest stać się bogatym, jeżeli Twój umysł, czyli Twoje środowisko mentalne, jest wypełnione biednymi myślami.

Pamiętaj, że dom także jest otoczeniem.
Z zaciekawieniem obserwuję sytuacje w których mam możliwość przebywania w towarzystwie znajomych i ich rodziców. Coś Ci powiem - z niemałym zdumieniem zacząłem dostrzegać podobne zachowanie, podobne słownictwo, podobne ruchy, itd. moich znajomych i ich rodziców. To naprawdę zdumiewające w jak wielkim stopniu jesteśmy "przedłużeniem" naszych rodziców. A co najlepsze - często nie zdajemy sobie z tego sprawy lub wręcz zarzekamy się, że nie będziemy tacy jak nasi bliscy.
Miejcie świadomość tego silnego wpływu otoczenia.
Zmiana otoczenia (i nie chodzi tutaj o zerwanie wszystkich dotychczasowych kontaktów), to np. przebywanie tak często jak to tylko możliwe w towarzystwie osób, które Cię wspierają. W myśl słów Henry'ego Forda:

Moim najlepszym przyjacielem jest ten, który wydobywa ze mnie to, co jest we mnie najlepsze.

Najbardziej radykalnym działaniem może być spakowanie walizki i wyjechanie gdzieś daleko - rezultaty mogą Cię zaskoczyć. Oczywiście wszystko ma dwie strony - może to być pozytywne lub negatywne zaskoczenie, niemniej zawsze będę powtarzał:

No risk - No fun.

P.S. Na pokrzepienie walecznych serc Wikicytaty Forda:
Dodatkową inspiracją może być autobiografia Henry'ego Forda pt.
Henry Ford - Moje życie i dzieło

P.S.2 Jeżeli chcesz obejrzeć coś pozytywnego to polecam film pt. "To właśnie miłość" / oryg. "Love Actually"(2003).
Czy miałaś / miałeś kiedyś okazję być na lotnisku w hali przylotów. Jeśli tak, to czy odczuliście cudowną atmosferę bezgranicznego szczęścia w momencie kiedy wychodzą z niego pasażerowie i witają się z bliskimi??? Jeśli masz taką możliwość to wybierz się kiedyś w takie miejsce - pozytywne emocje gwarantowane! Namiastkę tego znajdziesz we wspomnianym filmie.
Więcej wartościowych filmów znajdziesz na moim profilu po prawej stronie ekranu w dziale "Współtwórcy".

czwartek, 4 czerwca 2009

Koniec to początek - co Ty na to?


(...)Wiem, ciężko pozbyć się złych myśli
Znaleźć miłość w nienawiści(...)

To kawałek tekstu z utworu WWO pt. "Gdy", który swego czasu zmienił sporo w życiu kilku znanych mi osób - w tym moim. Może i w Twoim przypadku będzie podobnie.

Jeśli doświadczyłeś/aś w swoim życiu czegoś bardzo przykrego (a większość z nas miało takie doświadczenia) i wydaje Ci się, że nagle wszystko straciło sens, to w tym poście pokażę Ci inny, bardziej konstruktywny punkt patrzenia na tę samą sprawę.
Decyzja, który punkt widzenia przyjmiesz, jak zwykle należy do Ciebie. ZAPRASZAM!

Życie nie jest prostym i łatwym do przejścia korytarzem,
którym podążamy wolni i nieskrępowani.
Jest labiryntem, w którym musimy nieustannie szukać drogi,
często czujemy się zagubieni i wystraszeni, ciągle trafiamy w ślepe zaułki.
Jeżeli jednak nie tracimy wiary, to na pewno otworzą się przed nami drzwi.
Być może nie te, o których myślimy, ale zawsze będzie za nimi czekało na nas coś dobrego.
A. J. Cronin


Wielu z nas traktuje zmiany jako coś złego, przykrego.
Czy nie sądzisz, że może to być dla nas okazją do zmiany na lepsze?
Czytałem kiedyś, że z psychologicznego punktu widzenia nie lubimy zmian. Wiadomo, większość woli to co ma, bo to jest "znane". Aspekt niepewności nie pozwala nam "rozwinąć skrzydeł". Kiedy opuszczamy strefę komfortu i tracimy na chwilę kontrolę, wydaje nam się, że "kończy się świat". Wolimy użalać się nad swoim losem i czekać aż "los się odmieni", zamiast zrobić to, co powinniśmy.

A co jest naszą powinnością? Odpowiedzi szukaj słuchając godzinnej przypowieści.
Ta godzina może na zawsze zmienić na lepsze Twoje życie KLIKNIJ
Jest to wersja audio książki autorstwa Spencera Johnsona pt. Kto zabrał mój ser? Prostej, a zarazem mądrej, alegorycznej przypowieści, odkrywającej najgłębsze prawdy o zmianach dokonujących się w naszym życiu.
Kto zabrał mój ser?

Pamiętaj:

Ludzie sukcesu nawykowo robią rzeczy, których nieudacznicy nie chcą robić wcale.

...nawet jeśli jeszcze nie wiesz co mam na myśli, to po przesłuchaniu tej przypowieści wszystko powinno stać się jasne.

POWODZENIA!

P.S. Czy zauważyłaś/eś, że temat zmian zbiegł się w czasie z 20 rocznicą pierwszych po II Wojnie Światowej częściowo wolnych wyborów do Sejmu w Polsce (czyli z początkiem zmian ustrojowych w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej)?
NIE MA PRZYPADKÓW ;P