niedziela, 22 maja 2011

Możesz... jeśli myślisz, że możesz


To już 150 post - mam nadzieję, ze jest w pewnym sensie szczególny.
Nie wymaga komentarza - obejrzyj!


P.s.  Czy pamiętasz post pt. INSPIRACJE ?

piątek, 20 maja 2011

Elastyczność...

Dobrze gdy jest w organiźmie jeden organ, który musi być sztywny.
Nie może to być niestety mózg, on musi być elastyczny i gibki...
   
autor nieznany
Zacznijmy od materiału audio: (całość znajdziecie TUTAJ)
Codziennie jesteśmy zmuszeni podejmować wiele decyzji. Jeśli coś wydaje się lepsze, mądrzejsze, korzystniejsze - wybieramy to. Tylko skąd wiemy, że to co robimy jest dla nas najlepsze? Jak to poznać? Jak się nie ograniczać tylko do znanych nam zachowań? Musimy być elastyczni.
Nie zakładaj, że rozwiązanie jakie stosujesz jest najlepsze. Pamiętaj, że zawsze można znaleźć szybsze, łatwiejsze, przyjemniejsze i tańsze sposoby na to co właśnie robisz. Bądź elastyczny. Gdy coś nie działa - spróbuj czegoś innego.
W dzisiejszym świecie zmiany następują bardzo szybko. Aby nie "wyginąć" społecznie jak dinozaury, powinniśmy stale analizować naszą obecną sytuację i w miarę potrzeb dokonywać zmian.

A oto historia pt. Kto zabrał mój ser.
Bardzo pouczająca i metaforyczna bajka ilustrująca to o czym jest dziś mowa:

W ostatniej chwili przypomniał mi się pasjonujący wywód Briana Tracy dotyczący ELASTYCZNOŚCI.
Zamieszczam go poniżej:

4 zdania, które pomogą Ci odnaleźć się w nowej rzeczywistości - wg. Briana Tracy:
  1. POPEŁNIŁEM BŁĄD - Jeżeli to się zdarzy, musisz się przyznać. Dla większości ludzi te dwa wyrazy są wprost nie do wymówienia. Nie bój się i w imię reszty twojego życia przyznaj się do każdej pomyłki! Nie wolno ci niczego pominąć. 
  2. NIE MAIŁEM RACJI -  Jeżeli coś wydawało ci się dobrym pomysłem, a w rzeczywistości nie miałeś racji, naucz się mówić; "myliłem się". 
  3. ZMIENIŁEM ZDANIE - Jeżeli przemyślałeś i masz nowe spojrzenie, i zmieniłeś zdanie, to nie bój się do tego przyznać. Być może usłyszysz: "Ale czyż nie mówił pan wcześniej...? "Tak, ale zmieniłem zdanie." Masz przecież pełne prawo zmienić zdanie. 
  4. NIE WIEM - Jeżeli słyszysz: "Co słychać w tej lub innej sprawie?" , a nie wiesz to powiedz: "Nie wiem. Jeżeli to ważne, mogę się dowiedzieć." Nie obawiaj się wyznać, że czegoś nie wiesz.
Na koniec coś w temacie, ale z "przymrużeniem oka"

piątek, 6 maja 2011

Pożyjemy - zobaczymy

Dawno temu, na równinach poza Wielkim Murem chińskim, żył pewien życzliwy starszy człowiek. Miał on w życiu tylko dwie pasje: hodował rzadkie rasy koni i utrzymywał syna, kochając go, jak niczego innego na świecie. Zarówno starzec, jak i jego syn potrafili codziennie jeździć na swoich koniach pokonując znaczne odległości. Handlowali też nimi, poznając w ten sposób nowych ludzi. Cieszyli się, że życie jest dla nich takie łaskawe i sprzyja im dobry los.

Pewnego ranka służący zapomniał zamknąć drzwi do stajni, w której przebywały ulubione ogiery staruszka. Jeden z nich uciekł. Kiedy sąsiedzi usłyszeli tę smutną wiadomość, wybrali się do jego domu, by go pocieszyć. Było im bardzo przykro z powodu tak wielkiego nieszczęścia, jakie spotkało ich sympatycznego, cichego sąsiada. Ale, ku powszechnemu zdziwieniu starszy człowiek stwierdził, że strata konia nie jest właściwie wielką tragedią, nie był przy tym też wcale zdenerwowany.

- To nie powód do smutku - stwierdził. - Nie sposób było przewidzieć, że koń ucieknie, nie można też teraz coś na to poradzić.
Sąsiedzi zrozumieli, ze nie mogą się przyczynić do złapania konia, nie powinni się także martwić sytuacją starszego człowieka. Tydzień później ogier wrócił prowadząc ze sobą klacz. Była to rasowa, bardzo cenna biała klacz. Sąsiedzi, gdy tylko usłyszeli o tym szczęśliwym wydarzeniu, przybyli, by pogratulować staruszkowi. Ale i tym razem był on zupełnie spokojny. Wyjaśnił im, podobnie jak to zrobił wcześniej, że przybycie klaczy niekoniecznie prowadzi do szczęścia, i nie jest tym samym powodem do radości. Zakłopotani sąsiedzi szybko opuścili dom starszego człowieka.

Niedługo potem jego syn złamał sobie nogę podczas przejażdżki na pięknej klaczy. Koń poślizgnął się, i upadł na nogę, doprowadzając tym samym do tak groźnego upadku, że syn już przypuszczalnie zawsze będzie musiał utykać. Ponownie sąsiedzi odwiedzili dom staruszka, by wyrazić swoje współczucie, jeden z nich zasugerował sprzedanie konia, inny znów chciał go zabić, by się zemścić. Starszy człowiek na nic takiego się nie zgodził. Wyjaśnił swoim sąsiadom, że nie powinni mu współczuć z powodu syna, ani przeklinać klaczy, bo przecież był to nieszczęśliwy wypadek, którego nikt nie mógł przewidzieć. Teraz już ani oni, ani on sam nie są w stanie niczego zmienić. Zdziwieni sąsiedzi doszli do wniosku, że staruszek oszalał i zostawili go w spokoju. Dwa lata później na kraj najechali wrogowie i wszyscy mężczyźni zostali powołani do obrony. Syn starszego człowieka nie mógł walczyć, ponieważ miał niesprawną nogę. Wojna była bardzo okrutna i wielu ludzi zostało zabitych. Jego syn zaś ocalał, bo dwa lata wcześniej zraniła go biała klacz.

Bardzo często bywa, że szczęśliwe wydarzenie niesie za sobą tragiczny koniec, a nieszczęśliwy wypadek kończy się czymś dobrym. Dlatego więc nie powinieneś przejmować się, gdy spotka cię coś złego i nie zniechęcać się do dalszego działania, ani też zbyt mocno cieszyć się z dobrych kolei losu, wtedy np. gdy coś, czego bardzo pragnąłeś spełniło się szybko i łatwo.
Chińska przypowieść ludowa

wtorek, 3 maja 2011

Produkt to nie wszystko!

Na życzenie Mateusza rozwiniemy dziś nieco temat finansowej inteligencji.

Wspominałem już w poście pt. Trójkąt B-I podstawą sukcesu firmy
o grafice, która przedstawia strukturę idealnego biznesu.

Trójkąt B-I (widoczny powyżej) przedstawia system systemów, z których każdy jest wspierany przez zespół kierowany przez lidera. Wszystkim przyświeca jedna misja: osiągnięcie wspólnych celów. Jeśli jeden członek zespołu jest słaby lub zawiedzie, to sukces całego biznesu może być zagrożony. Trójkąt B-I symbolizuje wiedzę potrzebną do odniesienia sukcesu w kwadrantach B i I, po prawej stronie Kwadrantu przepływu pieniędzy.

Dlaczego o tym wszystkim piszę?
Ponieważ często spotykam się ze stwierdzeniem typu: "Gdybym tylko znalazł odpowiedni produkt/usługę, odniósłbym sukces w biznesie".

 Gdy spojrzysz na omawiany trójkąt zobaczysz, że produkt stanowi wierzchołek trójkąta! Podobnie jak wierzchołek góry lodowej - jest tym co widać gołym okiem. Jednak podstawą, tym co czyni biznes silnym, jest Misja. Misja odpowiada na pytanie: Po co w ogóle ten produkt/usługa?

Gdybym miał polecić tylko dwie książki Roberta, byłaby to:
  1. Bogaty Ojciec Biedny Ojciec -  pierwsza książka z cyklu dla zrozumienia tematu 
  2. Zanim rzucisz pracę - obowiązkowa lektura każdej przedsiębiorczej osoby. Chcesz więcej od życia, nie pracując za grosze na etacie? - powinieneś  ją przeczytać dla własnego dobra!
Poniżej  znajdziesz nagranie od którego możesz, powinieneś rozpocząć, dla właściwych wzorców od początku: