Nie wiem jak Ty, ale ja uwielbiam słuchać rodziców opowiadających o swoich dzieciach.
Emanuje od nich wtedy czysta, pozytywna energia.
Wydają się wręcz unosić kilkanaście centymetrów ponad ziemią!
Kilka dni temu rozmawiałem z moim angielskim przyjacielem, który ma 5-letniego syna i 3-letnią córkę.
W którymś momencie powiedział do mnie tak:
Wiesz Miłosz, z jednej strony czuję głęboką radość i dumę patrząc jak rosną moje dzieci.
Z drugiej strony patrząc na otaczającą nas rzeczywistość, zadaję sobie pytanie: Jak mogłem im to zrobić powołując ich na ten świat!?!
Hmmm - trudno się z nim nie zgodzić, pomyślałem w pierwszej chwili.
Ale, czy aby na pewno?
Tak sobie myślę, że skoro wszystko ma swoje dobre i złe strony, to i czasy w których żyjemy nie są ani "złe", ani "dobre".
Wszystko podlega naszej subiektywnej ocenie.
Dlatego, jak mówi klasyk, to co dla jednego jest sufitem, dla drugiego może być podłogą :-)
Co Ty o tym myślisz?
PS. 5 lat temu otrzymałem od przyjaciół książkę autorstwa Robin'a Skynner'a i John'a Cleese'a zatytułowaną "Żyć w rodzinie i przetrwać". Serdecznie ją Tobie polecam.
Mimo, że sam o nią poprosiłem, potrzebowałem aż 5 lat, by do niej dojrzeć! Podobnie jak z "Przebudzeniem", pewne osoby, przedmioty, wydarzenia pojawiają się wtedy, gdy ich naprawdę potrzebujemy. W życiu jest czas na wszystko.
Kiedy uczeń jest gotowy, pojawia się mistrz.
przysłowia buddyjskie
Wszystko ma swój czas,i jest wyznaczona godzinana wszystkie sprawy pod niebem:Jest czas rodzenia i czas umierania,czas sadzenia i czas wyrywania tego, co zasadzono,czas zabijania i czas leczenia,czas burzenia i czas budowania,czas płaczu i czas śmiechu,czas zawodzenia i czas pląsów,czas rzucania kamieni i czas ich zbierania,czas pieszczot cielesnych i czas wstrzymywania się od nich,czas szukania i czas tracenia,czas zachowania i czas wyrzucania,czas rozdzierania i czas zszywania,czas milczenia i czas mówienia,czas miłowania i czas nienawiści,czas wojny i czas pokoju.
Księga Koheleta (Koh 3)