wtorek, 14 kwietnia 2009

Następny bilion - ciąg dalszy

Czas na zapowiadany dalszy ciąg wątku pt. zdrowie i pieniądze (w tym momencie przeszło mi przez myśl pytanie – czy jest ktoś taki, kogo nie interesuje przynajmniej jedno z tych zagadnień?).

Powtórzę w tym miejscu ostatnie zdanie z poprzedniego posta:
"Informowanie konsumentów o produktach (bądź usługach), a więc sprzedaż informacji i myśli, to obecnie, a także w najbliższej przyszłości, najlepszy biznes."

Otóż to! Poznałem niedawno pewnego człowieka, który prowadzi biznes w marketingu sieciowym (jest najmłodszym liderem). Mówił dużo i długo, ale jedno zdanie utkwiło mi w pamięci szczególnie. Zadał mi proste pytanie:
– Czy wiesz, czym się zajmuję?
– Tak, sprzedajesz produkty z branży wellness.
– Niezupełnie, odpowiedział, handluję informacją (o tych produktach).

Marketing to po prostu informowanie ludzi, którzy prawdopodobnie będą zainteresowani Twoim produktem albo usługą, o tym, że są one dostępne.
Marketing polega na dzieleniu się zamiłowaniem, pasją i przekonaniem. Kiedy dzielisz się tymi emocjami z kimś, kto jest zainteresowany Twoim produktem lub usługą, doprowadzasz do sprzedaży naturalnie, bez wysiłku i z łatwością.

Lepszy i mniej kosztowny pomysł
W swojej piątej z kolei książce z serii Bogaty ojciec, biedny ojciec – Szkoła biznesu… Robert Kiyosaki pisze o marketingu sieciowym i potędze sieci. Już na początku Robert szczerze przyznaje się do czegoś:
„Zamiast budować biznes oparty na marketingu sieciowym, wydałem miliony dolarów, aby zbudować biznes w starym stylu. Choć nie żałuję mojej drogi, drogi uczenia się budowania od podstaw biznesu w starym stylu, muszę szczerze przyznać, że gdybym to zrobił w oparciu o sieć, miałoby to większy sens. Ma to szczególne znaczenie dla ludzi, którzy nie posiadają milionów dolarów, by zbudować biznes w starym stylu lub by kupić znany franchising. Marketing sieciowy nie wymaga wielkich nakładów na początku i zawiera dobry program szkoleń, więc jest obecnie najlepszym pomysłem na biznes. Jego epoka właśnie nadchodzi. Rozwija się dynamicznie w całym świecie. Musisz jedynie mieć otwarty umysł i dostrzec szansę. Twoje oczy nie mogą tego zobaczyć, bo niewiele widać.
Nie ma złotych haków i czarujących syren morskich prowadzących do siedziby biznesu. Choć biznes oparty na marketingu sieciowym rozwinął się na całym świecie, niewielu jeszcze to dostrzegło."

Biznes sieciowy jest najdynamiczniej rozwijającym się modelem biznesu we współczesnym świecie, nawet, jeśli nie są jeszcze tego w stanie dostrzec.
Budowanie biznesu sieciowego jest po prostu szukaniem znajomych, nowych i starych, którzy pragną iść w tym samym kierunku, co Ty.

Przyszłość marketingu sieciowego
"Chociaż biznes ten rozrósł się ogromnie, to właśnie teraz jest odpowiedni czas, żeby się do niego przyłączyć. Dlaczego tak mówię? Ponieważ świat w końcu zrozumiał, że epoka industrialna się skończyła, a rozpoczęła się epoka informacyjna. Wielkie biznesy, takie jak General Electric i Ford Motor Company są biznesami epoki industrialnej. Franchisingi, takie jak Mc’Donald, są biznesami epoki przejściowej. Natomiast biznesy oparte na marketingu sieciowym są prawdziwymi biznesami epoki informacyjnej, ponieważ większość z nich opiera się raczej na informacji niż na ziemi, fabrykach i pracownikach.”

Ludzie powinni uczyć się pokonywać obawy, a nie dopuszczać do tego, by one kierowały ich życiem.

Doskonale opisał to Paulo Coelho w Alchemiku:
To pierwszy etap pracy – powiedział (Anglik). - Muszę oddzielić zanieczyszczoną siarkę. Ale, aby tego dokonać, nie mogę obawiać się porażki. To właśnie lęk przed porażką nie pozwolił mi dotąd podjąć Wielkiego Dzieła. Dopiero dzisiaj stawiam pierwsze kroki tam, gdzie powinienem był je stawiać przed dziesięciu laty. Ale jestem szczęśliwy, że nie czekałem kolejnych dwudziestu.

"W marketingu sieciowym wspaniałe jest to, że masz okazję stanąć twarzą w twarz z obawami, radzenia sobie z nimi, pokonania ich, a w efekcie kreowania postawy zwycięzcy. Wspaniałe jest także to, że liderzy takiej organizacji mają wystarczająco dużo cierpliwości, aby pracować z tobą, podczas gdy ty się uczysz. W zwyczajnym świecie biznesu, jeśli nie potrafisz sprzedawać po trzech do sześciu miesięcy, zostajesz po prostu zwolniony.

Liderzy zwracają się bezpośrednio do twego ducha (to tzw. „Gut talk” - dosłownie znaczy to mniej więcej “mówienie do czyichś wnętrzności”, czyli do serca, emocji, instynktów.)

Kontynuując moje badania rynku, uczęszczałem na wiele spotkań i wiele dużych zgromadzeń. Słuchałem wielu najlepszych liderów w tym biznesie. To, co mówili, inspirowało innych do odkrywania wielkiego potencjału w sobie. Słuchając opowiadań różnych ludzi o tym, jak zaczynali od zera, ale w końcu stawali się tak zamożni, że to przekraczało ich najśmielsze marzenia, zdałem sobie sprawę, iż ten biznes robił to samo, co kiedyś zalecał mi zrobić bogaty ojciec: należało stać się liderem.
Choć mogło wydawać się, że dużo mówią o pieniądzach, tak naprawdę inspirowali ludzi, aby wyszli ze swojej skorupki, porzucili obawy i podążyli za marzeniami, które nadają wartość życiu. By inspirować, trzeba mieć zdolności przywódcze. Wielu bowiem ludzi używa takich słów, jak marzenia, więcej czasu z rodziną, wolność, lecz niewielu potrafi tymi słowami inspirować innych do działania. Aby tego dokonać, trzeba być liderem."
Moim najlepszym przyjacielem jest ten, kto pozwala mi wydobyć to, co we mnie najlepsze.
Henry Ford

W marketingu sieciowym rozwija się typ lidera, który staje się wspaniałym nauczycielem uczącym innych, jak spełniać swoje życiowe marzenia poprzez uczenie następnych osób tego, by dążyły do realizowania swoich życiowych marzeń. Najlepszy znany mi lider marketingu sieciowego ujął to krótko: „Jeżdżę wymarzonym Mercedesem, ponieważ pomogłem innym zdobyć ich wymarzone Fordy”.
Najbogatsi ludzie na świecie budują sieci, pozostali przygotowywani są do szukania pracy.

„Wiele firm marketingu sieciowego to szkoły biznesu, które przekazują wartości niespotykane w tradycyjnych szkołach biznesu. Takie wartości jak to, że najlepszym sposobem osiągnięcia zamożności jest uczenie siebie oraz innych ludzi bycia właścicielami biznesu, zamiast uczenia ich bycia lojalnymi pracownikami pracującymi dla bogatych".
Chcesz być osiągającym sukcesy biznesmenem? Naucz się sprzedawać!
Umiejętność sprzedaży jest umiejętnością numer jeden w biznesie.
Jeśli nie potrafisz sprzedawać, nie myśl sobie, że staniesz się właścicielem biznesu.
Robert Kiyosaki, Szkoła biznesu…

Ponadto podwyższasz swój wskaźnik inteligencji emocjonalnej za każdym razem, gdy masz do czynienia z ludźmi, którzy rezygnują lub kłamią, a ty pokonujesz swój strach, swoje rozczarowania, frustracje i niecierpliwość, aby stać się lepszą osobą.
Innymi słowy, biznes oparty na marketingu sieciowym jest świetną okazją do lepszego poznania siebie i pracy nad własnym rozwojem, co z kolei przekłada się na poprawę stosunków z bliskim Ci osobami.
Jedyną różnicą pomiędzy biedną i bogatą osobą jest to, co one robią w swoim wolnym czasie.
Robert Kiyosaki, Kwadrant przepływu pieniędzy

P.S. Jeśli jesteś osobą podobną do mnie, czyli nie ma dla Ciebie w temacie rozwoju osobistego kwestii "nadobowiązkowych"-zawsze chcesz więcej-to mam dla Ciebie zagadkę 90/10 >>>KLIKNIJ<<<. W roli głównej Robert Kiyosaki.

Brak komentarzy: