piątek, 10 kwietnia 2009

WszechŚwiat lubi szybkość

Witaj :)
Tym razem w ramach wstępu, posłużę się pewnym eksperymentem: "Szwajcarscy naukowcy przeprowadzili niezwykle interesujący eksperyment, z którego wynika, że błędne jest przekonanie, iż nic nie może poruszać się szybciej od prędkości światła.

Nicolas Gisin i jego zespół z Uniwersytetu Genewskiego wysłał dwa splątane fotony oddzielnymi światłowodami do miejscowości, z których każda znajdowała się o 18 kilometrów od uniwersyteckiego kampusu. Badano przy tym, co działo się z fotonami w czasie ich podróży. Okazało się, że w momencie, gdy zmieniały się właściwości jednego z nich, identyczna zmiana zachodziła w drugim. Nie wykryto przy tym żadnego opóźnienia. Zmiany były identyczne i zachodziły w tym samym momencie. Cokolwiek je powodowało, informacja pomiędzy fotonami musiała być przekazywana z prędkością co najmniej 10 000 razy większą niż prędkość światła."


Autor: Mariusz Błoński
Źródło: Science

Zatem dzisiejszy post będzie dotyczył prędkości - ZAWROTNEJ PRĘDKOŚCI, w jakiej przyszło nam egzystować. Nie znajdziesz w tym poście nic, poza "suchymi" informacjami. Ale zapewne wiesz, że żyjemy w "erze informacji" - kto ma informację, ten ma władzę.

Na rozweselenie zobacz to:
<--- kliknij na obrazek



Zapraszam do podróży... z prędkością fotonów ;)


Wszechświat lubi szybkość, nie opóźniaj, nie wątp, idź za pierwszą odpowiedzią! Gdy jest okazja, gdy pojawi się impuls, gdy poczujesz intuicyjnie - DZIAŁAJ!
Joe Vitale

Świat lubi szybkość - to już wiemy i odczuwamy. Ale czy wiesz dlaczego tak się dzieje? Ponieważ sami to spowodowaliśmy!
Robert Cialdini w podsumowaniu swojej książki pt. Wywieranie wpływu na ludzi, pisze, że po erach powolnej kumulacji, wiedza ludzkości zaczęła mnożyć się i przyrastać z szybkością toczącej się śnieżnej kuli, osiągając zupełnie monstrualne rozmiary. Żyjemy obecnie w świecie, w którym połowa wiedzy w dowolnej niemal dziedzinie nauki pozyskana została w ciągu ostatnich 15 lat. W niektórych zaś dziedzinach (np. w fizyce), podwojenie nagromadzonej wiedzy następuje wręcz co osiem lat (dane z roku 2000). Lawina wiedzy nie ogranicza się przy tym do tak egzotycznych dla przeciętnego śmiertelnika dziedzin, jak chemia molekularna czy fizyka kwantowa. Rośnie też ilość wiedzy w dziedzinach istotnych dla każdego z nas - zdrowie, rozwój dziecka, sposób odżywiania się. Ten szybki przyrost wiedzy będzie też kontynuowany w przyszłości.

W dodatku z niespotykaną nigdy przedtem szybkością zmienia się tempo podróżowania, częstość przeprowadzania się ludzi z miejsca na miejsce, szybkość zastępowania jednych domów przez inne, liczba spotykanych ludzi i skracanie czasu kontaktu z nimi. Z niezwykłą szybkością zmieniają się nawet produkty, jakie możemy kupić w supermarkecie, salonie samochodowym, domu towarowym. Wiele spotykanych tam dzisiaj produktów nie istniało jeszcze w zeszłym roku, wiele innych zostanie zastąpionych przez nowe produkty w roku przyszłym. Nowość, zmiana, tymczasowość
i przyspieszenie - to znamiona naszej cywilizacji.

Norman Macrae, wydawca brytyjskiego „The Economist", przewidywał w roku 1972:
Wygląda więc na to, że otwiera się przed nami perspektywa wkroczenia w wiek, w którym każdy niedojda siedzący przy terminalu komputerowym w swoim biurze, laboratorium, bibliotece publicznej, a nawet własnym domu może przekopać niewyobrażalne góry informacji zawarte w komputerowych bazach danych, dysponując możliwościami obliczeniowymi tysiąckrotnie przekraczającymi to, co osiągalne było kiedykolwiek dla jakiegokolwiek mózgu ludzkiego, nie wyłączając samego Einsteina.

Już w dziesięć lat później amerykański „Time" obwieścił nadejście prorokowanego przez Macrae'a wieku przyszłości, ogłaszając komputer osobisty „Człowiekiem Roku". Wybór uzasadniono powszechnością, z jaką indywidualni klienci zaczęli kupować małe komputery, twierdząc przy tym: „Ameryka, a w szerszej perspektywie cały świat, nigdy już nie będą takie jak przedtem". Wizja Normana Macrae'a jest realizowana obecnie. Miliony zwyczajnych niedojdów siedzą przed swoimi komputerami, dysponując potencjałem informacji wystarczającym do pogrzebania każdego Einsteina.

Z przepowiedniami Macrae zgadzają się współcześni wizjonerzy, tacy jak Bill Gates, prezes Microsoftu, twierdząc, że tworzą szerokie spektrum urządzeń służących do przekazywania dowolnej informacji „każdemu, w każdym czasie i każdym miejscu".
Ponieważ technologie są w stanie rozwijać się znacznie szybciej niż my sami, nasze ograniczone możliwości przetwarzania informacji stawać się będą coraz bardziej nieadekwatne w stosunku do ogromu zmian, wyborów i wyzwań cechujących współczesne życie. Coraz częściej znajdować się będziemy w położeniu niższych zwierząt - z mocami umysłowymi niewystarczającymi do poradzenia sobie ze złożonością i bogactwem otoczenia. Inaczej niż zwierzęta, których moce poznawcze zawsze pozostawiały wiele do życzenia, ludzie sami stworzyli własną nieadekwatność, konstruując świat radykalnie bardziej skomplikowany niż ten, który zastali. Niemniej jednak nasza ułomność jest identyczna, jak ułomność zwierząt: podejmując decyzje, rzadziej będziemy sobie mogli pozwolić na przemyślaną analizę całej sytuacji, a częściej zmuszeni będziemy polegać na jej pojedynczych elementach jako wskazówkach.

Reasumując - ponieważ nasze środowisko jest coraz bardziej przeładowane informacjami i możliwościami wyboru, oczekiwać można coraz częstszego podejmowania decyzji opartych na takich uproszczonych regułach jak: zasada wzajemności, zaangażowania i konsekwencji, podobieństwa, z lubieniem i sympatią do innych oraz z poleceniami autorytetów
i niedostępnością jakichś dóbr.

W związku z tymi zawrotnymi zmianami polecam choćby zapoznanie się z definicjami poszczególnych reguł psychologicznych oraz pamiętanie o tym, że w dzisiejszych czasach brak rozwoju, oznacza... cofanie się.

Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt!

P.S. Podziękowania i pozdrowienia dla Tomka D. - nie ma przypadków!

Brak komentarzy: